Do Chełma na rowerach
Autor: Katarzyna Rabczuk / 16-06-2020
Czas ogłoszonej pandemii i związane z tym ograniczenia sprawiły, że w tym roku nieco zmieniła się formuła pielgrzymowania na święto ku czci Męczenników Ziemi Chełmskiej i Podlaskiej. Wychodząc naprzeciw potrzebom młodzieży, zamiast tradycyjnej pieszej pielgrzymki do Chełma, Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej zorganizowało rajd rowerowy.
Pielgrzymka wystartowała z Włodawy. Tam w cerkwi p.w. Narodzenia NMP proboszcz parafii – o. mitrat Jerzy Ignaciuk wraz z o. prot. Marcinem Gościkiem i o. prot. Tomaszem Łotyszem odsłużyli molebien w intencji pielgrzymujących. Następnie pod eskortą policji grupa blisko 15 osób ruszyła w kierunku Zbereża, ponieważ to właśnie tam miał miejsce pierwszy dłuższy postój z poczęstunkiem. Rowerzystów tradycyjnie ugościły miejscowe panie – jak co roku pokrzepiając nie tylko ich siły fizyczne, ale również serca.
Kolejnym ważnym punktem rajdu była modlitwa w cerkwi w Uhrusku. Tradycja sprawowania nabożeństwa ku czci Męczenników Ziemi Chełmskiej i Podlaskiej podczas corocznej pieszej pielgrzymki została podtrzymana. Nie ma co ukrywać, ale zawsze była to wzruszająca chwila, którą w tym roku, może w nieco okrojonym składzie, ale również mogliśmy przeżywać.
Po pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów (które w ogóle nie były odczuwalne!) pielgrzymka zatrzymała się na obiad w Rudzie-Kolonii. Tam znów przywitały pielgrzymów znajome twarze z serdecznym uśmiechem. I znów, dzięki Bogu, mogli oni z tymi ludźmi wspólnie się pomodlić i spożyć posiłek, a na koniec gromkimi mnohaja leta życzyć im zdrowia, Bożego błogosławieństwa i wielu jeszcze takich spotkań, które integrują i dają poczucie wspólnoty, więzi i prawosławnych korzeni. Dla pielgrzymów są to zawsze wzruszające chwile. Na obiadowej przerwie w Rudzie-Kolonii odwiedził pielgrzymów o. Jarosław Szczur – proboszcz chełmskiej prokatedralnej parafii.
Po obiedzie pielgrzymi ruszyli w dalszą drogę – do Chełma. Tam, po przemierzeniu blisko 65 kilometrów, u progu świątyni powitał ich o. Jarosław, po czym mogli oni pokłonić się relikwiom Świętych Męczenników i ukoić swój całodniowy trud. Zwieńczeniem pielgrzymki były rozpoczynające się świąteczne nabożeństwa, w których wszyscy uczestniczyli.
Pokazaliśmy, że pielgrzymować można na wiele sposobów, niekoniecznie pieszo. Liczy się trud, modlitwa oraz wytrwałość. Pomimo tego, że była to pierwsza inicjatywa tego rodzaju, frekwencja dopisała. Liczymy na to, że uda nam się rozwinąć taką formę pielgrzymek i w ten sposób przywrócić lub stworzyć nowe tradycje pielgrzymowania do świętych miejsc – podsumowuje jeden z uczestników rajdu, Mateusz Marczuk.
Trasa rowerowej pielgrzymki przebiegała tak, jak co roku przez: Sobibór, Orchówek, Zbereże, Wolę Uhruską, Uhrusk, Rudę-Kolonię. Po drodze pielgrzymi zatrzymywali się przy przydrożnych krzyżach i cmentarzach, wznosząc modlitwę za tych, którzy już odeszli –
prawosławnych mieszkańców tej ziemi. Opiekę duchową nad pielgrzymką sprawowali: o. Marcin Gościk, opiekun duchowy Bractwa Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej oraz o. Tomasz Łotysz z Horostyty.
Pielgrzymi składają serdeczne podziękowania proboszczowi parafii prawosławnej we Włodawie – o. Jerzemu Ignaciukowi za opiekę na trasie Włodawa – Uhrusk oraz o. Jarosławowi Szczurowi za gościnę w Rudzie-Kolonii oraz na terenie chełmskiej parafii – zarówno w sobotę, jak i w niedzielę, a także wszystkim tym, którzy przyjmowali i gościli pielgrzymów na trasie, sponsorom, opiekunom duchowym, kierowcom oraz wszystkim uczestnikom! Spasi Hospodi!