Byliśmy na "Majowej" - Św. Góra Grabarka 2013
Autor: Natalia Dudko / 29-05-2013
"... pobożność natomiast do wszystkiego jest przydatna, ponieważ ma obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego" (1 Tym 4,8) są to słowa, które towarzyszyły XXXIV Paschalnej Pielgrzymce Młodzieży Prawosławnej na św. Górę Grabarkę, która jest już za nami. Majowe spotkanie młodzieży odbyło się w miniony weekend, na którym nie mogło zabraknąć młodzieży z diecezji lubelsko-chełmskiej.
Tegoroczna "Majowa" miała odmienny wymiar, niż dotychczas. Młodzieży z naszej diecezji towarzyszyli zaprzyjaźnieni bractwowicze z diecezji przemysko-nowosądeckiej. Wspólny wyjazd na św. Górę Grabarkę był dobrą okazją do podtrzymywania kontaktów między obiema diecezjami. Razem tworzyliśmy zgraną grupę. Grupa z południa odpowiedzialna była za obsługę nabożeństw i porządek w świątyni, a nasza diecezja za zapisy i służbę informacyjną.
Tradycyjnie majowe spotkanie młodzieży rozpoczęło się wieczernią celebrowaną przez metropolitę Sawę, po której nastąpiło poświęcenie wody. Niestety niektóre zaplanowane stałe punkty spotkania nie mogły się odbyć z powodu deszczu. Na to miejsce organizatorzy zapewnili inne atrakcje. Jak co roku dużym zainteresowaniem wśród przybyłych cieszyło się spotkanie pt."100 pytań do...", gdzie na anonimowo zadawane pytania odpowiadali zaproszeni goście, wśród których znaleźli się m.in. abp Jakub, bp Grzegorz, a także Marta Całpińska - Przewodnicząca BMP w Polsce.
Wśród tematów zaproponowanych w grupach tematycznych pielgrzymi mieli okazję do wysłuchania m.in. referatu przygotowanego przez Katarzynę Rabczuk, Olgę Kuprianowicz i Joannę Iwaniuk, osoby z grupy inicjatywnej projektu "Uczmy się tolerancji na błędach historii”, które starały się przedstawić przybyłym słuchaczom cel i rezultaty owego projektu.
Dwa dni spędzone na św. Górze Grabarce w gronie prawosławnej młodzieży szybko minęły, nadszedł czas odjazdu. Po oficjalnym podsumowaniu XXXIV Paschalnej Pielgrzymki Młodzieży na św. Górę Grabarkę przybyli udali się do swoim domów z myślą, że za rok przyjadą tu znowu. Bo wszyscy stwierdzili, że było warto, a nieobecni mogą tylko żałować i przygotowywać się do następnej "Majowej".
Zdjęcia: Andrzej Bogdan, Olga Kuprianowicz